Łapanie spadającego noża: mBank, Alior, Pekao, czy PKO BP?
Jak zwykle, przypominam że wpis nie jest rekomendacją, ani kompletną analizą. Przedstawiam tylko swój subiektywny punkt widzenia i to dość pobieżnie. Można to potraktować jako pewnego rodzaju analizę porównawczą, w bardzo dużym uproszczeniu. Czy wynik takiej analizy jest coś wart? Sam z siebie nie, bo zawsze na końcu stoi decyzja inwestora o podjęciu konkretnego ryzyka (a może jest coś lepszego na rynku niż wszystkie te akcje?) oraz uwarunkowania zewnętrzne, które mogą całość rozważań zmieść w ciągu jednego dnia.