Moje porażki giełdowe, czyli czego nie robić, żeby nie tracić
Jak zwykle, wpis nie zawiera żadnych rekomendacji, tylko same subiektywne opinie. Opisuję tutaj swoje doświadczenia, które niekoniecznie muszą być prawidłowymi wnioskami, bo jest więcej niż jeden sposób na stracenie pieniędzy na giełdzie. EMT Elemental, czyli spółka zajmująca się gospodarką odpadami. Można z nich odzyskiwać metale i później sprzedawać je na rynku, oczywiście tylko jeśli udało się je oddzielić po konkurencyjnej cenie. Biznes relatywnie prosty do zrozumienia, z jakimś potencjałem wzrostowym, bo w końcu przyrost ludności generuje jednocześnie nowe odpady, więc zdecydowałem się wejść i od razu przyznam, że była to moja najgrubsza wtopa na GPW. Z tego względu ta spółka będzie chyba najciekawszym przypadkiem kaskady błędów początkującego inwestora. Przede wszystkim zachęcony umiarkowanymi sukcesami kupowania tanio i sprzedawania drogo zdecydowałem się wejść w spółkę jawnie wzrostową, bez odpowiedniego sprawdzenia czy rzeczywiście jest tania. Miałem niepoprawną wiedzę, że