Najpopularniejsze spółki i aktywa grane na polskiej giełdzie 31/03/2019

Do tej pory nie poruszałem tematu konkretnych spółek, bo taki wybór wiąże się z wzięciem odpowiedzialności za czyjąś ewentualną wtopę inwestycyjną. Nie bez powodu na każdej stronie o instrumentach finansowych, blogu i nawet oficjalnych stronach sprzedażowych umieszcza się klauzulę wyłączającą odpowiedzialność autora tekstu. Dlatego też tutaj nie będę polecał konkretów, ale skupię się na prostym wyszukaniu obecnie popularnych spółek. Jak to zrobić?

Podstawowym źródłem szumu w sieci są fora i grupy w sieciach społecznościowych. Jako że w Polsce najpopularniejszy jest bankier.pl i do tego udostępnia właśnie taką listę, spróbujmy ocenić jej jakość. Na dzień dzisiejszy lista przedstawia się tak:
1 CDPROJEKT CDR
2 11BIT 11B
3 URSUS URS
4 KGHM KGH
5 JSW JSW
6 GETINOBLE GNB
7 GETIN GTN
8 CIGAMES CIG
9 FARM51 F51
10 TAURONPE TPE

Spółki są dość znane, i chociaż żadnej z nich nie polecam (ani nie zniechęcam do nich), spróbujmy się zastanowić, co sprawiło, że są w top 10 granych na GPW. Bankier tworzy listę na podstawie liczby wejść na profil spółki, co nie jest tak miarodajne, jak na przykład badanie obrotu lub liczby transakcji (lub jakichś średnich ważonych wyprowadzanych na podstawie tych technicznych danych), ale z pewnością dobrze odpowiada zainteresowaniu typowych żuczków giełdowych, inwestorów indywidualnych. Analizując pełne obroty, zauważymy bez trudu, że większość jest skupiona na WIG20 i takie też spółki stanowią dużą część bankierowego top 10.

1. CDProjekt - duże obroty, spółka w WIG20, duże emocje podczas gry. Kto się interesował, z pewnością wie, jak niewiele trzeba, żeby zachwiać kursem w dowolną stronę. Słynny "beep" umieszczony na martwym koncie w sieci społecznościowej podobno rozpoczął wielki rajd 20-30%. Gdy jednak przyjrzymy się sytuacji bliżej, często takie medialne chwyty zbiegają się po prostu z rajdami całego indeksu WIG20, lub grze pod przetasowania indeksów, sentyment sektorowy i podobne, na co dzień niedyskutowane głośno czynniki. Dlaczego tak jest? Głównie z powodu chwytliwości nagłówków - granie pod fantazję inwestora kupującego akcje po "beep" jest znacznie bardziej oddziałujące na wyobraźnię, niż dyskutowanie po raz kolejny na ten sam wyświechtany temat.
Prawdopodobnie CDP jest teraz najbardziej okupowaną przez inwestorów indywidualnych spółką.

2. 11Bit - spółka z niesamowicie popularnego sektora gamingu. Czy jest tu coś naprawdę interesującego do powiedzenia? Chyba nie, cały sektor jest obecnie gorący i lubiany, po jakichś korektach dających niektórym nadzieję na złapanie dołka i odbicie.

3. Ursus - spółka z bardzo znaną nazwą, niestety również z niechlubną historią niespełnionych obietnic. Oczywiście to nie znaczy, że na konkretnych akcjach nie da się zarobić, o czym świadczy właśnie popularność gwarantująca miejsce w top 10. Najwyraźniej ktoś się interesuje perypetiami z elektrycznymi autobusami, afrykańskimi przygodami ze sprzedażą traktorów i kombinacjami politycznymi wokół Ursusa. Jaka jest prawdziwa wartość akcji? To już każdy musi rozstrzygnąć sam.

4. KGHM - narodowy czempion miedziowy, molibdenowy i srebrny. Spółka o tak wysokiej liczbie transakcji i tak dużych obrotach, że nie trzeba jej przedstawiać starym wyjadaczom. Słynie z dużych wahań kursowych sprzyjających daytraderom, a jednocześnie jej działalność jest dość jasno określona i zależna od szeroko znanych czynników: kursu miedzi na światowych rynkach, strajków w konkurencyjnych i własnych kopalniach, oraz oczywiście koniunktury w budownictwie (za którą na świecie w 50% odpowiadają Chiny). Jest więc tu dużo miejsca dla zwinnego tradera z odpowiednio opracowanym kalendarzem, ale trzeba też brać pod uwagę, że wszyscy wiedzą to samo (a instytucje to samo i do tego szybciej) i też tu grają. W konsekwencji nie można mówić o łatwym chlebie - ale z pewnością jest to dobry punkt do sprawdzenia siebie przeciwko rynkowi.

5. JSW - gwiazda poprzednich lat, jednocześnie katastrofa po pierwszym roku od IPO. Spadki sięgnęły kilku złotych za akcję, a późniejsze odbicie, napędzane restrukturyzacją i skokiem koniunktury na węgiel doprowadziło do wzrostów aż ponad poziom 100 PLN, czyli ponad 10x. Obecnie kurs stabilizuje się gdzieś niżej, a spółka ze znienawidzonej i kochanej zamienia się po prostu w sprawiedliwie wycenioną. Kolejny po KGHM reprezentant trudnej branży surowcowej - jak wspominałem wcześniej, w tego typu akcjach warto mieć informacje z płatnych serwisów, inaczej jest naprawdę ciężko.

6. Getin Noble Bank - jeden z przedstawicieli grupy spółek Leszka Czarneckiego, które słyną z drastycznych spadków i rzadkich, ale równie drastycznych wzrostów. Większość graczy obecnie liczy na zmianę wyceny wszystkich z tych spółek, po zmianie pola gry w wyniku afery podsłuchowej związanej z KNF. W którą stronę to pójdzie - nie mam pojęcia. Jeśli kogoś interesuje temat spółek typu "distressed", czyli w kłopotach, to powinien się wgłębić znacznie bardziej, niż poprzez jeden wpis na blogu, zanim zacznie inwestować.

7. Getin - j.w. spółka Czarneckiego i to właściwie wyjaśnia wszystko. Dla równowagi dodam, że nie na wszystkich inwestycjach z tym panem zaliczano wtopy, bo na przykład sprzedane przez niego LCC nieźle dało zarobić, oczywiście w odpowiednim momencie, jak wszystko na giełdzie. Z drugiej strony, można też było wejść w Getback z panem Leszkiem...

8. CI Games - nie mam pojęcia skąd popularność akurat tej spółki. Być może chodzi o bogactwo krytycznych newsów z tej spółki? Sama popularność branży, wydawałoby się, powinna wyciągnąć nieco mocniejsze finansowo podmioty do top 10, ale może właśnie wizja szybkiego zarobku na spekulacji powoduje taką dużą liczbę spółek w kłopotach na tej liście. CI Games zasłynęło ze Snajpera, który okazał się umiarkowaną klapą i nieudanym wejściem do segmentu gier AAA.

9. Farm 51 - podobnie jak CI Games, spółka z dość dziwną sytuacją. Z akcjonariatu wysypywał się mBank i sprowadził kurs na dość niskie poziomy. Nikt raczej nie wierzył, że po wpadce z wejściem w segment Virtual Reality coś tu wypali, a szczególnie nie kolejna strzelanka FPP. W końcu ile tego typu gier wychodzi, że akurat ta miałaby być hitem? Jednak okazało się, że tytuł miał swoje pięć minut i całkiem nieźle się sprzedawał. Z czasem sprzedaż schłodziła się, kurs opadł, a spółka po prostu została w kręgu zainteresowania spekulantów - a nuż pojawi się kolejne kolosalne zaskoczenie? Przedstawiciel grupy spółek z historią "wystrzału", czyli tzw. rakiety do nieba, chętnie oczekiwanej przez inwestorów we wszystkim, co kupili.

10. Tauron Polska Energia - przedstawiciel wolno toczącej się branży energetycznej, która technicznie rzecz biorąc nie powinna oferować drastycznych niespodzianek. I tak zazwyczaj jest, ale nie w Polsce. Wielomilionowe spory sądowe, wynikające ze zmian prawnych, ale również ogólny zamęt w regulacjach energetycznych i środowiskowych sprzyja graniu zarówno spekulacyjnym, jak i dlugofalowym, opartym na założeniu niedowartościowania. Z pewnością spółka kusi wyjątkowo niskimi wskaźnikami analizy fundamentalnej, jak i historią wybić z podobnych poziomów. Jednocześnie nie jest to gra dla ludzi o słabych nerwach, bo jak wspominałem we wcześniejszych wpisach, był okres, gdy SP próbował wrzucić w firmę kopalnię w ramach emisji uprzywilejowanych akcji.

Skąd jeszcze można wziąć podobne listy? W Polsce chyba nie ma bardziej odpowiadającej nastrojowi inwestorów indywidualnych, niż ta z bankiera. Jeśli szukamy po prostu zainteresowania wszystkich inwestorów, to wystarczą statystyki sesji z naszego domu maklerskiego, lub lista te stooq (popularnej strony ze statystykami spółek). Na stooq dość dobrze widać, co jest grane i to również odpowiada w pewnym sensie sentymentowi inwestorów indywidualnych, bo jak łatwo zauważyć, akcje są niemal identyczne jak wklejone wyżej z bankiera. Dodatkowo można się przyjrzeć jakie inne instrumenty są obserwowane: pary walutowe prawdopodobnie odpowiadają temu, co jest grane na forex.

Treści przedstawione na blogu są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego artykułu, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszego artykułu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga