Rozegranie bezpiecznej strategii na koncie maklerskim IKE/IKZE

Dzisiejszy wpis jest poświęcony najbezpieczniejszej strategii, czyli inwestycji w obligacje państwowe.

Jak wspominałem we wcześniejszych wpisach, mój punkt widzenia jest wyznaczony przez osobiste doświadczenia związane z kontem maklerskim. Dlaczego wybrałem akurat konto maklerskie również już wyjaśniałem: właśnie ze względu na prostą możliwość zmiany strategii w przypadku zmian rynkowych.

Dlaczego kupowanie obligacji poprzez GPW okazało się jednak nieoptymalne? Głównie z powodu prowizji i obecnej oferty. Niestety, nie ma obowiązku, żeby obligacja była notowana na rynku, więc nie zawsze jest możliwość ją wygodnie kupić. Dodatkowo, kupienie na rynku zmniejsza wartość papieru o niecały procent, co przecież w dzisiejszych czasach może ściąć zysk o 1/4 lub lepiej.

Gdyby kogoś interesowała oferta, znajduje się ona głównie na stronie obligacji. Porównajmy je wstępnie z ofertą na rynku GPW.

Jak widać w powyższych linkach, oferta jest zupełnie inna. PKO BP trzyma najlepsze obligacje w sprzedaży bezpośredniej i dla swojego konta IKE-Obligacje. Powoduje to spore utrudnienia w stworzeniu nawet tej, wydawałoby się banalnej, bezpiecznej strategii na koncie maklerskim. Nie jest to jednak niemożliwe i po dłuższej lekturze na pewno da się coś wybrać.

Sytuacja na rynku obligacji może się zmieniać z dnia na dzień, więc trudno mi zaproponować, co jest aktualnie najlepsze. "Na oko" wygląda na to, że wchodząc w same obligacje to najlepiej jest wejść w konto IKE-Obligacje w PKO BP lub innej instytucji dedykowanej do tego instrumentu. Można również próbować konstruować portfel z obligacji skarbowych na koncie maklerskim, korzystając tylko z oferty dostępnej przez GPW, ze stratą niecałego procenta rocznie do optymalnego rozwiązania - jest to niestety dość dużo w przypadku instrumentów z oprocentowaniem jednocyfrowym.

Ciekawostką inwestowania w obligacje jest na pewno skomplikowana struktura. Wydawałoby się banalny instrument jest opakowany w taką liczbę różnych wariantów, że bezpośrednie pytanie: "ile zarobię?" staje się obwarowane dziesiątkami warunków i zmiennych. Są całe tabele, które pozwalają wyliczać ile w konkretnym okresie dostaniemy. W związku z tym, prostszym, ale nieco bardziej ryzykownym zagraniem może być skłonienie się do obligacji korporacyjnych i komunalnych, którym poświęcę następny wpis.

Treści przedstawione na blogu są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego artykułu, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszego artykułu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga