Arkusz zleceń - podstawy. Jak kupić tanio i sprzedać drogo?

Początkujący inwestor często po prostu wybiera spółkę, którą za coś lubi i kupuje - błąd, bo należy co najmniej sprawdzić notowania z ostatniego tygodnia, albo nawet dnia. Jak zwykle, nie rekomenduję tutaj robienia czegokolwiek, wpis zawiera moje przemyślenia na temat arkusza zleceń. Nie jestem w tym najbardziej doświadczonym uczestnikiem giełdy i nie raz złapano mnie na różnych rzeczach, więc traktowałbym to tylko jako jeden z punktów widzenia, od którego można zaczynać swoją przygodę poznawania giełdy.
Mało płynne spółki często zachęcają wyjątkowo niskimi cenami, ale osobiście staram się w takie nie inwestować ze względu na małą płynność. Co robić, jak żyć, gdy jednak skusimy się i po uwzględnieniu dyskonta chcemy wejść na niskiej płynności? Pierwszym ruchem powinno być napicie się szklanki wody na uspokojenie, a drugim zajrzenie do arkusza zleceń. Czy aby na pewno obecna cena jest korzystna? Jeśli na spółce handluje się za 10000 PLN dziennie, to może zupełnie nie odzwierciedlać prawdziwej wartości, ale też wykonanie dowolnego ruchu (+-50% dziennie) jest możliwe przy bardzo niskim kapitale. Warto więc drugi raz się zastanowić, już po tej szklance wody.

No dobrze, cały czas chcesz kupić koniecznie te akcje. Przejrzałeś WIG20 i tam nie ma porównywalnych okazji przy akceptowalnym przez ciebie poziomie zysku do ryzyka. Przejrzałeś zagraniczne giełdy i tam też nic ciekawego nie znalazłeś. Prawdopodobnie to oznacza, że jesteś za cienki w te klocki, ale może po prostu chcesz koniecznie być na polskim rynku, jako lokalny patriota, niemal inwestor aktywista. Dobrze, w takim razie pierwsze gdzie powinieneś zajrzeć w tym momencie to swój portfel i arkusz zleceń. Nie polecałbym wsadzać w małe spółki więcej niż 2 tys. PLN. Po prostu wyjście z takiej pozycji może być wyjątkowo trudne. Warto poobserwować, że na niektórych z nich nie ma kupców w arkuszu lub są tylko od święta.

Typowe zagranie na nisko płynnej spółce to podbijanie kursu pojedynczą akcją. Zdarza się, że przez cały dzień jest tylko ta jedna transakcja. Jak to świadczy o stabilności ceny, każdy powinien w tym momencie rozumieć sam, a jeśli nie pojmuje, że wystarczy minimalny kapitał, żeby taka akcja osunęła się o kilkanaście procent, to może giełda nie jest dobrym miejscem na inwestowanie kapitału. Bo co się stanie gdy kupisz, a jutro ktoś sprzeda swoją pozycję za 10 tys? To chyba nie jest rzadkie zjawisko, bo tyle może mieć przysłowiowy leszcz.

Giełda nie jest dla każdego. Spółka może korzystać (i małe prawie wszystkie korzystają) z programu wspierania płynności (PWP) i akcjami obraca animator rynku. W skrócie ma on za zadanie utrzymać pewien poziom płynności i często tylko przeciwko niemu odbywa się gra na małych spółeczkach. Przypomina mi się tutaj jedna z takich sytuacji, gdy spółka zrezygnowała z PWP w celu obniżenia kursu pod przyszłe wezwanie - okazało się to tak skuteczne, że znaleźli się na notowaniach jednolitych z ceną pikującą w dół. Warto wiedzieć jak "mocny" jest arkusz zanim zaczniemy uznawać widoczną "na wierzchu" cenę jako obowiązującą.

Ogólnie warto rozumieć, że wahania rzędu 5% to codzienność większości spółek, a 10-20% dziennie jest dość możliwe i wiele spółek zalicza takie wahania nawet w ciągu jednego dnia, a jeśli nie, to większość zalicza takie ruchy w wielodniowych trendach. Cena przedstawiona jako obowiązujaca jest tylko i wyłącznie ceną sprzedaży jaka jest ustalona w danym momencie. Dopiero po zajrzeniu w arkusz wiemy, czy występuje duża luka cenowa (różnica pomiędzy najlepszą ofertą sprzedaży i kupna). Dopiero po zajrzeniu w arkusz z wielu dni jesteśmy w stanie ocenić co tu jest grane - czy animator bawi się z kilkoma malutkimi inwestorami, czy rzeczywiście są zawierane transakcje takiego rzędu, jakiego środki chcemy zainwestować.

Gdzie sprawdzać arkusz? Pisałem o tym w poprzednich wpisach z ciekawymi linkami, ale powtórzę jeszcze raz: pełny arkusz należałoby wykupić w swoim domie maklerskim. Opóźniony o 15 minut (czyli wystarczający do analizy poprzednich dni) w gragiełdowa.pl lub na Interii. 5 najlepszych ofert jest dostępne w większości DM za darmo. Jeśli widzimy lukę, to dlaczego nie spróbować umieścić swojej oferty niżej? Skoro handel odbywał się wczoraj 10% niżej, to dlaczego by nie miał się dziać na tym samym poziomie następnego dnia? Warto spróbować, przecież nie dążymy do posiadania akcji, tylko do kupienia ich tanio i sprzedania drogo... niektórzy naprawdę o tym zapominają.

Treści przedstawione na blogu
 są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego artykułu, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszego artykułu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga