Bieżąca sytuacja rynkowa: Kruszwica, PGO, TSGAMES, CDP

 Skupię się dzisiaj na kilku spółkach, których sytuacja wydaje mi się ciekawa ze względu na punkt w jakim się znalazły. Niekoniecznie oznacza to korzystną sytuację inwestycyjną, tu już każdy musi jak zwykle zdecydować sam.

Kruszwica: ogłoszono wezwanie na 100% akcji, jest to próba zdjęcia z giełdy za którą już na starcie dano inwestorom premię do ceny rynkowej. Czy jest możliwe podniesienie ceny? Trudno powiedzieć, polecam każdemu ocenić indywidualnie. Warto zauważyć, że jak już we wcześniejszym wpisie omawiałem, ewentualna strata jest równa kosztom prowizji/spreadu, a więc stosunek zysku do ryzyka nawet przy założeniu 5% podniesienia ceny jest bardzo korzystny. Oczywiście jeśli nie zakładamy podniesienia ceny, to już korzyści nie ma :)


PGO: podobna sytuacja jak w Kruszwicy (wezwanie na 100% akcji), z tą różnicą, że nie ma obecnie premii w wezwaniu w stosunku do ceny rynkowej. Czy w takim razie można zakładać większy potencjał wzrostu? Być może, wiele zależy od tego czy akcjonariusz wzywający zamierza zdjąć spółkę z giełdy czy tylko próbuje wykorzystać zaniżone poziomy cenowe (pozwoliłem sobie tak założyć ze względu na samo istnienie wezwania) do zebrania akcji. Tutaj sytuacja jest mniej jasna niż w Kruszwicy, gdyż nie dano premii do ceny rynkowej (a więc może nawet rynek oczekuje dalszego podnoszenia?). Jak każde wezwanie polecam przeanalizować samemu, szczególnie z uwzględnieniem płynności.


Odsyłam do mojego starego, ale wciąż aktualnego wpisu o wezwaniach: tutaj.


CDP: Wszędzie przeczytacie sporo argumentów za i przeciw tej inwestycji, więc nie będę przedłużał tworząc ogromne analizy tego zgranego tematu. Chcę tylko zwrócić uwagę na dwie rzeczy: pierwszą jest ewentualny wpływ na cały gaming. Klapa tak dużego kalibru (sukces to na pewno nie jest, nawet biorąc pod uwagę preordery) może spowodować zakończenie bezwarunkowej hossy na spółkach zajmujących się grami, inwestorzy mogą stać się ostrożniejsi w wycenianiu polskich spółek wg mnożników z giełdy amerykańskiej (zresztą osobiście uważam że tak powinno być). Z pewnością zakładany kolosalny sukces gry CP2077 nie będzie możliwy do uzyskania tj. nie osiągnie sprzedaży przekraczającej topowe szacunki analityków, a więc kolosalne wyceny typu 1000 zł za akcję obecnie nie mają racji bytu. Czy ludzie będą kupować czy sprzedawać? To już odpowiedź na inne pytanie.

Drugą istotną dla tej spółki rzeczą jest flash crash, który według mnie należy rozumieć w ten sposób, że kupujący się wyczerpali przy 460 zł/akcję (zabrakło kupujących w dużym zakresie cen), a nie nastąpiło "czyszczenie stop lossów", jak niektórzy to interpretowali. Dlaczego tak, a nie inaczej? Głównie dlatego że czyszczenie stop lossów nie ma sensu jeśli potem kurs nie idzie w górę :) Dlatego też nie oczekuję dobicia do tych poziomów w najbliższym okresie bez jakiegoś większego newsa, którym właściwie nie wiadomo co miałoby być. Może dobre dane sprzedażowe?


TSGAMES: ciekawa spółka gamingowa głównie dlatego, że zajmuje się produkcją tzw. gacha game, czyli gry kasyna (w szybkim uproszczeniu). Można więc ją potraktować inaczej niż gry oparte tylko na mikrotransakcjach, bo dochodzi element kasynowy, czyli tworzenia uzależnienia od elementów losowych w grze. Jaki poziom zakupu jest korzystny? To bardzo ciekawe zagadnienie, szczególnie uwzględniając możliwy wpływ CDP na cały indeks producentów gier. Co wiemy obecnie? Rekomendacje są na ~700 zł, insider kupował w okolicy ~575 zł, obecny kurs to ~500 zł. po "złym" newsie zmniejszenia przychodu. Według analityków należy interpretować ten słabszy miesiąc jako ograniczenie wydatków na reklamę (zmniejszenie kosztów w stosunku do przychodu), co mogło się okazać korzystne dla zysków jak i długowieczności gry, bo jak przypominam, mamy do czynienia z gacha game, czyli uzależniającym schematem w którym większość płacących graczy pozostaje na dłużej z powodu manewrowania silnymi czynnikami tzw. fomo (fear of missing out - wydarzenia w grze które omijają nieobecnych) i niechęcią do porzucenia już zainwestowanych środków w konto gracza. Może więc lepiej nabierać graczy tanio i powoli, niż za wszelką cenę próbować maksymalizować całkowitą populację.


Co kupić a co shortować oczywiście pozostawiam decyzji inwestorów. Kierowanie się krótkimi wpisami na blogu byłoby przecież niezbyt rozsądne, prawda?


Treści przedstawione na blogu są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego artykułu, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszego artykułu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga