Wilki z Wall Street, kundle z Książecej...


Dzisiaj tylko średni wpis na temat bieżącej sytuacji w portfelu. Wiele się nie zmienia i większość pozycji po prostu utrzymałem, tak jak wcześniej pisałem. Czy na tym stracę? Postaram się podsumować po zakończeniu bessy.

Jedynym większym ruchem w tej chwili było pozbycie się Votum (nadal wierzę w spółkę i jestem ciekawy jej dalszego rozwoju) i zastąpienie jej OrangePL. Dlaczego? Bo nie widzę w obecnej wycenie większego potencjału niż w OPL, a jest to blue chip z wig20 i do tego w defensywnej branży.

Votum zgodnie z rekomendacją prawie osiągnęło wycenę według modelu DCF, który wydaje mi się bardziej słuszny niż wycena porównawcza w czasach bessy, szczególnie na małych spółkach. Udało mi się sprzedać ze średnią około 40,50. Obawiałem się utraty płynności na spadkach, ale też będę obserwował walor w celu odkupu w razie większej obsuwy.

Orange Polska z drugiej strony jest nudną spółką bez potencjału do wielkiego ruchu naprzód ale to też pozwala analitykom dość dobrze przewidywać jej potencjał i tym się obecnie kieruję, czyli liczę na umiarkowane wzrosty. Pozycja może tutaj być duża bo płynność jest bdb (przy poziomie mojego kapitału oczywiście).

Nieszczęsne TEN trzymam dalej, bo szkoda mi sprzedawać spółkę po tak niskiej cenie, nadal wierzę w jakiś jej potencjał i zakończenie bessy na gamingu, chociaż nie podoba mi się zarząd, który okazał się bardzo słaby (mimo, że sami są akcjonariuszami nie dbają o kurs sypiąc w ABB) i relatywnie drogi. Przypomnę tylko że Omar w XTB wypracował miliard zysku i wziął sobie za to jedynie skromny milion premii w zeszłym roku. Podejrzewam że teraz będzie brał więcej, ale nadal mniej niż zarząd TEN. Niedługo kończą się lockupy i zobaczymy czy "dobra praktyka" ABB będzie kontynuowana - rynek raczej stawia, że tak, patrząc na wycenę.

Co sprowadza mnie do omówienia pozycji na XTB - jestem bardzo zadowolony z wyników, które okazały się bardziej powtarzalne niż ktokolwiek się spodziewał. Odkupienie części pozycji w okolicy 1X okazało się dobrym trafieniem blisko dołka i teraz na tej odkupionej części mam 1XX% zysku, nie licząc dywidendy.

Ciech z kolei zawiódł, ale bardziej kursem niż wynikami. Liczę na ustabilizowanie się sytuacji po wyklarowaniu co chcą przejąć i deklaracji wypłaty dywidendy. Może też pomóc stabilizacja na rynku energii, przez który przeszło tornado wywołane wojną - niestety tego nie przewidywałem i jak podejrzewam, mało kto o tym myślał.

Agora zawiodła na całej linii, żałuję że nie sprzedałem gdy pozycja miała dobry zysk. Teraz również zapowiedzieli restrukturyzację 6% załogi, co nie napawa mnie optymizmem w kwestii przyszłych zysków. Zostawiam ich w portfelu do czasu wyklarowania się sytuacji ile zarabiają w najnowszym raporcie. Ciągle istnieje tu możliwość pozytywnego skoku dzięki rozwiązaniu sytuacji z przejęciem radia, ale zarząd jest po prostu słaby, bez dobrej koniunktury niewiele potrafią :).

W późniejszych wpisach planuję podsumować rok z uwzględnieniem czy warto było trzymać akcje czy jednak celować w sprzedaż+odkupienie. Na razie wygląda na to, że na spółkach, które posiadam, wystarczyło spokojnie siedzieć żeby doszło do odbicia, ale jeszcze nie przesądzam sprawy.

Być może jesteśmy świadkami krótkotrwałego odbicia, które sprowadzi nas na nowe minima, chociaż patrząc po wycenach w USA nie liczyłbym na długotrwałą bessę, raczej na przetasowanie faworytów. Bardziej obawiam się skutków zapaści gospodarczej w Niemczech spowodowanej brakiem dostępu do taniego gazu, co może się negatywnie rozlać na niektóre polskie spółki. Według moich informacji BASF przechodzi właśnie bolesną restrukturyzację (czasami wydaje się, że to jedyny środek jaki posiadają korporacje ;)) biznesu agro, co może dać szansę rodzimym spółkom chemicznym z GPW.

Pojawiają się również propozycje odnośnie podniesienia podatku Belki i ewentualnej kwoty wolnej od podatku, które zwiększają (?) korzyść z kont IKE/IKZE, ale ponieważ prace jeszcze nie zostały skonkretyzowane nie próbowałem liczyć na ile się opłaca inwestować poza kontami emerytalnymi. Znając życie kwota wolna będzie śmiesznie niska w zestawieniu z realiami giełdowymi.

Czekam również na pierwsze wyniki spółek zajmujących się handlem i wpływu olbrzymiej liczby uchodźców, która przetoczyła się przez nasz kraj. Przyglądam się tu najbardziej Dino, które wydaje mi się że jest tak optymistycznie pokazywane w raportach analityków, że aż można by się zastanawiać nad shortem.

Na razie jednak nie posiadam gotówki, bo reinwestowałem dywidendy w PZU, także dopiero po sprzedaży części walorów miałbym taką możliwość. Tak jak wspominałem, planuję podliczyć opłacalność pozostawania w akcjach gdy już będzie klarowne, że bessa się skończyła. Zakładam że tak będzie do stycznia, mimo wysokich stóp procentowych, bo wtedy już powinna się ustabilizować sytuacja cen (lub zdestabilizować, jeśli zima będzie sroga).

Życzę wszystkim kundlom z Książęcej dużo szczęścia w tym ciekawym momencie, gdy jeszcze nikt nie wie czy bessa się zakończyła.

Treści przedstawione na blogu są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego artykułu, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszego artykułu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga